Kilka wpisów wcześniej poruszałam temat masy upadłości oraz ustawowych wyłączeń niektórych składników majątku dłużnika z tej masy. Wiemy, że zasadą jest, że w skład masy upadłości wchodzi cały majątek upadłego, należący do niego w chwili ogłoszenia upadłości i nabyty w toku postępowania upadłościowego. Jak też wiadomo, ustalenie składu masy upadłości jest zadaniem syndyka wyznaczonego przez Sąd w postanowieniu o ogłoszeniu upadłości. W praktyce, to zaliczenie poszczególnych składników majątkowych budzi istotne wątpliwości. Często zatem na tym tle powstaję spory między syndykiem, upadłym lub wierzycielami. Z oczywistych względów, każdy z tych uczestników postępowania upadłościowego jest w różnym stopniu zainteresowany zawartością masy upadłości. Tytułem przykładu – dłużnicy często chcą wyłączyć z masy upadłości zwroty podatków lub pojazdy służące im do wykonywania pracy zarobkowej. Składniki te najczęściej niemalże automatycznie stają się częścią masy. Wspominałam już jednak wcześniej, że obok przewidzianych wprost w ustawie wyłączeń istnieje niejako możliwość „wyjęcia” z tej masy pewnych rzeczy na wniosek.
Szansę taką dają nam przepisy Prawa Upadłościowego. Z pytaniem jak tego dokonać zwrócił się do mnie podczas pobytu w górach jeden z nowo poznanych zdobywców szlaków w Tatrach. Czy działanie to powinno być określane mianem wyłączenia? Te „Wyłączenia” z masy upadłości na wniosek będą tematem dzisiejszego wpisu.
„Wyłączenia” z masy upadłości na wniosek
Do 24 marca 2020 r. rozwiązaniu tego problemu służył art. 49111 ust. 1 Prawa Upadłościowego, który pozwalał na złożenie wniosku do sędziego-komisarza. We wniosku wnosiło się o to, by rozstrzygnięto wątpliwości co do tego, czy dany przedmiot majątku wchodzi do masy upadłości. Kolejną możliwość w tym zakresie stwarzał art. 73 i 74 tej samej ustawy. Przepisy te pozwalały na złożenie podobnego wniosku, a dalej także powództwa do sądu.
Po nowelizacji marcowej, uchylono art. 49111 ustawy. Ustawodawca zdecydował się jednak na wprowadzenie do ustawy podobnego w swej treści art. 63a. Zgodnie z tym przepisem wątpliwości co do tego, które z przedmiotów należących do upadłego wchodzą w skład masy upadłości, rozstrzyga sędzia-komisarz na wniosek syndyka, upadłego lub wierzyciela. W uzasadnieniu nowelizacji wskazano, że nowy przepis ma wyjaśnić wzajemne relacje między art. 73 i art. ówczesnym art. 49111 ustawy. Celem nowej regulacji było także zapobieganie składania wniosków o wyłączenie z masy we wszystkich tych przypadkach, gdy spór dotyczy tylko interpretacji przepisów o ustaleniu składu masy upadłości. Na marginesie jedynie trzeba wskazać, że przeniesienie regulacji do części ogólnej ustawy oznacza, że nowy art. 63 a ma zastosowanie także do przedsiębiorców.
W praktyce oznacza to skierowanie do sędziego-komisarza pisemnego wniosku. Należy w nim wiarygodnie uzasadnić dlaczego dany przedmiot majątkowy nie powinien być zaliczony do masy upadłości. W efekcie rozpatrzenia wniosku zapada postanowienie, na które przysługuje zażalenie wnioskodawcy, upadłemu i wierzycielom.
Co wybrać?
Regulacja przewidziana w art. 73 i nast. Prawa Upadłościowego nadal obowiązuje. Wykorzystywana jest ona jednak w innych sytuacjach. Różnica między instytucją opisywaną w art. 63a a art. 73 i nast. Prawa Upadłościowego polega jednak na tym, że w treści pierwszych przepisów chodzi o przedmioty majątkowe należące do upadłego, a w drugich o składniki mienia nienależące do majątku upadłego (należące do majątku osoby trzeciej). Żądanie Dłużnika powinno być oparte na treści art. 63a Prawa Upadłościowego i w istocie nie jest wyłączeniem w ścisłym tego słowa znaczeniu. Jest swego rodzaju stwierdzeniem, że dany przedmiot nie powinien być zaliczony do masy upadłości.
Rozróżnienie tych dwóch instytucji jest na pierwszy rzut oka bardzo trudne, a literalne brzmienie przepisów nie ułatwia ich zrozumienia.
Zdjęcie, choć niewyraźne (jak brzmienie analizowanych przepisów 🙂 ), przedstawia fragment jednego z rwących potoków, który przyszło mi pokonać podczas pobytu w górach. Widać ułożone pale drzewa, dzięki którym mogłam przejść na drugą stronę na szlaku. Tak samo jak mi dano szansę podczas wycieczki na tym etapie, tak Dłużnik musi pamiętać, że Prawo Upadłościowe również daje mu pewne szanse..
{ 2 komentarze… przeczytaj je poniżej albo dodaj swój }
Także lubię pohasać po Tatrach…co to za szlak?
Pani Nat,
to jeden ze szlaków prowadzących od doliny Kościeliskiej.